Poznałam kogoś, dla kogo oddałabym całe życie. Z kim mam zamiar spędzić całe życie. Kogoś kto jest dla mnie całym życiem. Podobno ktoś taki jak Książę z Bajki nie istnieje. Jednak James jest właśnie takim Księciem, a ja jestem jego Królewną i mam nadzieję że będziemy mieć małe Księżniczki i małych Królewiczów i zostaniemy już tak, razem, wszyscy, do końca. Co z tego, że w ostatnich dniach nie układa nam się zbyt dobrze. Ale tak jak zawsze, w każdych związkach. To potrwa tylko moment i znów wrócimy do idealnych chwil. Tak myślę. Zresztą nie ma innej opcji. Kochamy się i to jest najważniejsze.
Do Londynu, przyleciałam z Dortmundu. Tam się urodziłam, chodziłam do szkoły i spędziłam pół życia. Moi rodzice ciągle tam mieszkają, często ich odwiedzam. I nie tylko ich. Tak się składa, że mam tam dwójkę najlepszych przyjaciół. Karen i Marco. Znam ich od dziecka, chodziliśmy razem do podstawówki i gimnazjum. Mieliśmy zawsze swoją tak zwaną trójkę. Nasz kontakt nigdy się nie urwał. Nawet po moim wyjeździe do Londynu. Oni ciągle mieszkają w Dortmundzie i prowadzą swoje życie. Karen obecnie jest po studiach architektury. Natomiast Marco jest piłkarzem. Swoją przygodę z piłką zaczynał w Rot Weiss Ahlen, później trafił do Borussii Mönchengladbach. Obecnie gra w Borussii Dortmund, jednym z moich ulubionych klubów w Bundeslidze. Mimo tego, że się z nim przyjaźnię, nie znam nikogo osobiście z Borussii. Ale może kiedyś...
Rzecz biorąc jestem bardzo miłą, kulturalną i sympatyczną osobom. Nigdy nikomu nie odmawiam pomocy. Lubię poznawać nowych ludzi. Chociaż nienawidzę kiedy ktoś mi mówi, żebym się zmieniła. Nazywam się Lisa Rosalie Bochmann, jestem jaka jestem i nie mam zamiaru się dla nikogo zmieniać.
~○~